Zderzenie - Leonard, sypialnia ("Cienie")
Treść[]
Chciałem pójść do niej wieczorem, dać kwiaty i przeprosić. W jej oknie paliło się światło i domyśliłem się, że jeszcze nie śpi.
Wykonanie[]
Kaleb: Ciekawe, co tu robisz, chłystku?
Leo: Ja... chciałem coś przekazać lady Mary.
Kaleb: O dziewiątej wieczorem? Nie wydaje ci się, że sługa nie powinien przebywać na pańskich pokojach o tej porze?
Leo: W rzeczy samej, panie Kalebie.
Kaleb: Powiem Linette o twoim postępku, ale najpierw pokaż, co masz w kieszeniach. Rób, co ci każę!
Lilia, lotos i tulipan zrobione dla Mary, upadają na podłogę.
Kaleb: Przyniosłeś jej te papierki? Myślisz, że są jej potrzebne? Nie rozśmieszaj mnie, chłopcze.
{po próbie}
Leo: Pozwoli pan, że zapytam. Co pan robi w sypialni Mary o tak późnej porze?
Kaleb: To nie twoja sprawa, ale powiem ci, że zabieram pannę Mary do jej wuja Roberta. Mary jest już w karecie, ale zapomniała ze swojego pokoju tego wspaniałego naszyjnika, który dałem jej z okazji urodzin.
Leo: Mary wyjeżdża?!
Kaleb: Oczywiście. Robert Soulier zaprosił ją do siebie. Zdaje się, że ty jesteś Leonard? To nie przypadkiem twoi rodzice zubożeli i umarli, zostawiając same długi?
Mój ojciec kilka razy proponował wykupienie ich majątku, jednak oni wybrali biedę. Ich decyzja, chociaż głupia.
Leo: Ale nigdy nie brali jałmużny
Kaleb: Wynocha stąd!
Zakończenie[]
Najpierw byłem bardzo zły, ale potem po prostu smutny.
Nagroda[]
Wpis w Pamiętniku gracza, 60 punktów wolności i 80 żetonów